Nie jest to z resztą pierwszy cios w kierunku duszka. Tym razem aplikacja Zuckerberga skopiowała Geostickers – naklejki z nazwą miejscowości, które użytkownicy mogą dodać do swojego zdjęcia w InstaStories, zgodnie z lokalizacją w której się znajdują. Póki co funkcja testowana jest jedynie dla mieszkańców Nowego Jorku i Dżakarty. Jesteśmy jednak przekonani, że opcja zdobędzie serca wielu osób.
Design naklejek tematycznie związany jest z miejscami, które reprezentuje. Tworząc własne InstaStories można dodać dowolną liczbę Geostickers oraz łączyć je z innymi dodatkami, które oferuje aplikacja. Od teraz codzienne story stanie się dużo ciekawsze i barwniejsze. Co prawda Instagram w grudniu zeszłego roku próbował już naklejek zawierających lokalizację, jednak wymagały one ręcznego dodania.
Instagram nie bez powodu pospieszył z wprowadzeniem Geostickers do własnych narzędzi. Jak podaje firma Snapchat, w ich aplikacji, każdego dnia wyświetlonych jest ponad miliard snapów zawierających geofilter.
Pracownicy Facebooka nie ukrywają, że jest to bezpośrednia kopia. Jesteśmy przekonani, że w przyszłości zrobią to ponownie ze wszystkim, co wymyśli konkurencja. Dotychczas portal Zuckerberga przyjął ciekawą strategię. Otóż wprowadza swoje narzędzia w miejscach, w których Snapchat nie zdobył jeszcze popularności. Facebook ma sporo większy zasięg, a jeśli równocześnie oferuje tak samo dobrą alternatywę dla innych aplikacji, to może okazać się dla użytkowników numerem jeden.
Liczby sugerują, że Snapchat już traci na przyroście użytkowników. W 2016 roku w I i II kwartale, przyrost wynosił 17%, a w III i IV już tylko 3%. Był to okres bezpośrednio po zaprezentowaniu Stories. Nie mniej jednak firma cały czas inwestuje w nowe narzędzie i stara się odpowiadać na potrzeby ludzi. Nikt nie jest w stanie powiedzieć, czy taki spadek jest na tym etapie okaże się znaczącym problemem czy też nie.
Źródło: bit.ly/2momZHi